Czy łatwo uwierzyć w siebie?
– Oczywiście, że NIE!
Tym bardziej, że system, w którym żyjemy od dziecka pokazuje nam, że my jako „MY” jesteśmy mało znaczący. Musimy się przystosować, stać się innymi niż jesteśmy, dopiero wtedy możemy zostać „KIMŚ”, coś znaczyć.
„Nas, kobiety bardzo skrzywdzono. Krzywdzili nas nasi rodzice za każdym razem, kiedy mówili bądź grzeczna, miła, nie pyskuj, nie bądź taka głośna, radosna, ponura. Każdego dnia od małego odcinasz wieź, która łączy Cię z samą sobą. Wyrzekamy się siebie, przestajemy ufać temu, co czujemy w środku. Czy wiesz jakie niesie to za sobą konsekwencje? Przestajemy w siebie wierzyć i tym brakiem wiary podcinamy sobie skrzydła. Ale czy jest to ich wina? Oczywiście, że NIE! Zrobili to nieświadomie, oni również zostali tak wychowani. Dlatego musimy im wybaczyć, im i sobie.”1
Dlatego tak trudno nam uwierzyć w siebie, tak trudno być naprawdę sobą. Odkrywanie własnego wnętrza i powrót do siebie to jedyna praca w życiu, która jest naprawdę ważna. WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ W TOBIE! I ZAWSZE O TYM PAMIĘTAJ!
Nie nauczono nas jak wspierać samych siebie, ale dzisiaj możesz zrobić to sama. I możesz robić to każdego dnia. Wspieraj SIEBIE I ODWAŻNIE ODKRYWAJ WŁASNE WNĘTRZE.
1 Karolina Kordyaczna / str. 153 „LISTY PŁYNĄCE Z SERCA. KOBIETY DLA KOBIET”
pod redakcją ILONY ADAMSKIEJ
Najnowsze komentarze